Foto sesja Sabiny
Na jednym z weekendowych spotkań towarzyskich koleżanka Sabina wypytywała mnie o stare hobby, czyli fotografię. Dziwiło mnie trochę, dlaczego drąży tak ten temat aż w końcu powiedziała mi o co chodzi. Od lat marzyła o sesji fotograficznej ze swoim udziałem, chciała zrobić sobie kolekcję nagich aktów, na pamiątkę których nikomu nie pokaże, ale będzie mogła na „stare lata” powspominać swoją dawną urodę. Powiedziała, że to jej noworoczne postanowienie i spytała czy bym jej takiej foto sesji nie zrobił.
Atelier nadal miałem w piwnicy co prawda nie zaglądałem do niego całymi latami, ale to nie był problem trochę je posprzątać, żeby zrobić sesję.
Więc się zgodziłem, tym bardziej że chętnie chciałem zobaczyć Sabinę nagą, bo była piękną kobietą. Umówiliśmy się na przyszły weekend więc miałem trochę czasu doprowadzić atelier do porządku.
W umówionym terminie Sabina była punktualnie ze sporą torbą na ramieniu. Myślałem, że to ubrania, ale wyciągnęła z niej tylko buty szpilki i 3 spore butelki wina.
– Pomyślałam, że do aktów więcej ubrania nie potrzebuję. – Powiedziała wymachując parą szpilek.
– Co do wina… no cóż czym bliżej było tej sesji tym bardziej wątpiłam więc to trochę na odwagę…
– Rozumiem. – Odparłem rozbawiony dodając:
– Sądziłem, że nie przyjdziesz… Po prostu nie odważysz się.
– A jednak… chociaż sama jestem zdziwiona.
Szybko sama znalazła kieliszki nie pytając się nawet gdzie trzymam szkło i rozlała nam po dużym kieliszku czerwonego wina.
Sex telefony
Siedzieliśmy dobrą godzinę aż pierwsza butelka wina została opróżniona w całości.
-Nie wspominałem o zdjęciach, żeby jej nie krępować. Jednak ona sama wróciła do tematu zdjęć. No to co zaczynam? – Spytała.
– Ok. Możesz rozebrać się w łazience albo w drugim pokoju jak chcesz.
– Nie bądźmy hipokrytami przecież za chwile zobaczysz mnie nago, więc mogę i tu się rozebrać a Ty otwórz druga butelkę. – Powiedziała.
Otwierając butelkę i rozlewając wino do kieliszków ukradkiem spoglądałem na nią. Zdejmowała kolejno całą garderobę pokazując coraz więcej swojego nagiego ciała. Myślałem ze zostanie na razie w staniku i majtkach, ale nie, zdjęła wszystko a ja zobaczyłem jej jędrne dość spore piersi i wygolona starannie cipkę z pozostawioną małą kępką włosów.
Zeszliśmy schodami w mojego atelier, puściłem Sabinę pierwszą a przez co mogłem podziwiać jej jędrne pośladki i nieskazitelne plecy. Nabrałem ochoty chociaż dotknąć jej skóry, ale nie po to tu przyszła wiec opanowałem swoje pragnienie i zaczęliśmy robić sesję.
Zdjęcia były dość subtelne i delikatne a Sabina była coraz naturalniejsza w pozach. Zrobiłem kilkadziesiąt zdjęć, kiedy poprosiła o przerwę więc pomyślałem, że ma dosyć, ale Ona po prostu chciała się jeszcze napić. Poszliśmy na górę nadal była cała naga nie przejmując się wcale tym, ale to chyba alkohol dodał jej odwagi. I nawet nie wiem jak to się stało, jak zaczęliśmy się całować. W końcu mogłem dotknąć jej aksamitnej skóry moje ręce zaczęły dotykać jej każdego zakamarka ciała, a kiedy włożyłem rękę między jej uda poczułem jak bardzo jest wilgotna. Położyła się bezwiednie na kanapie a ja zacząłem lizać jej cipkę. Bardzo smakowały mi jej soczki wypływające z cipki, ale nie pozwoliła mi na długą zabawę jej cipką, bo już po chwili obróciła się tyłem i wypięła się w moja stronę. Chwyciłem ją za biodra i wszedłem w jej wnętrze. Byłem diabelnie podniecony, kochaliśmy się przy świetle a jej dupka była wręcz perfekcyjna, nie wytrzymałem podniecenia i bardzo szybko musiałem wyjść z jej wnętrza wystrzeliwując salwą spermy na jej plecy i pośladki.
– Przeprasza… – Powiedziałem zawstydzony.
– Nic nie szkodzi. – Mówiąc to chwyciła mnie za rękę i pociągnęła w stronę atelier.
– Może się wytrzesz najpierw? – Spytałem.
– Właśnie nie! No chodź!
– Kiedy weszliśmy wypięła lekko ospermioną pupę mówiąc „zrób zdjęcie”.
Zaskoczony bez słowa zrobiłem kilka zdjęć ściekającej spermy z jej pupy i pleców.
– No to robimy zdjęcia dalej jak mam się ustawić? – Spytała wycierając się z mojego nasienia.
Może teraz trochę zdjęć na stojąco? – Spytałem.
Ok, fajnie. – Odparła wracając do pozowania.
Znowu robiłem dziesiątki fotografii licząc, że wybiorę dla niej świetną serię na pamiątkę „na stare lata” jak mówiła. Jednak nie mogłem coraz bardziej się skupić, coraz częściej chcąc ją dotknąć poprawiałem ułożenie jej ciała, niekiedy ocierając się o nią. Mój kutas był znowu we wzwodzie, ale nie krępowało mnie to.
Sabina zobaczyła moje podniecenie i kiedy ponownie ją „poprawiałem” złapała mnie za pośladki i przyciągnęła do siebie a po chwili już rozpinała mi rozporek.
Odłożyłem aparat i położyłem się na jej nagim ciele wchodząc w jej cipkę ostro aż jęknęła.
– Przepraszam. – Powiedziałem przestraszony.
– Nie przerywaj. – Powiedziała cicha zamykając oczy.
Kochaliśmy się dobre pół godziny na podłodze atelier aż w końcu wiedziałem, że dłużej nie dam rady zatrzymać podniecenia. Sabina szybko wstała i pochyliła się w stronę mojego rozporka, biorąc po chwili pierwszy raz mojego kutasa w usta. Było to dla mnie tak podniecające, że od razu wystrzeliłem na jej buzię i do ust. Sperma ciekła po jej policzkach i brodzie a ona powiedziała cicho „zrób zdjęcie”.
Chwyciłem aparat robiąc kilka ujęć. Kiedy skończyłem, wytarła spermę z buzi mówiąc:
– No to mam więcej ujęć niż planowałam.
– Sądzę, że tak. – Odparłem.
Pocałowała mnie w usta i powiedziała.
– Choć na górę zobaczymy foty i wypijemy ostatnia butelkę wina.
– Ok – Odparłem już lekko zmęczonym, ale i zadowolony.