To było więcej niż najgorętsze sceny w filmie porno.
To była kolejna „zwyczajna” jak mogło by się wydawać impreza. Klub, muzyka, drinki i ona… od razu ją wyhaczyłem, jak tańczyła na parkiecie z koleżanką. Tyłek na wierzchu, cycki na wierzchu, usta pomalowane na czerwono, długie blond włosy, wysoka szpilka… poruszała się jak rasowa suczka. Od razu nabrałem ochoty na porządne rżnięcie. Jak to jednak rozegrać, żeby jej nie spłoszyć? Podszedłem i zacząłem tańczyć razem z nimi. Były całkiem chętne …