Niespodziewany obrót sprawy
Ja i Dorota znaliśmy się od lat, ale nigdy nie łączyły nas żadne wspólne przeżycia, jeżeli chodzi o seks. Rozmawialiśmy, co prawda o seksie, często Dorota podejmowała ten temat w kontekście swoich byłych, czy też upodobań, jednak zawsze tylko na takich rozmowach się kończyło. Zapewne było w nich trochę flirtu, ale bez żadnych prowokacji, które notabene mnie bardzo kręcą czy też czegoś więcej niż lekki flirt.
Jak to mówią „najlepsze imprezy to takie nieplanowane” i tak właśnie było tym razem. Spotkaliśmy się przypadkowo każdy chyba miał inne plany na ten wieczór, ale trzeba być elastycznym, więc jak padła propozycja, żeby się trochę napić przy dobrym filmie byłem całkiem za. Jednak jak zawsze ja podchodziłem z umiarkowaną ostrożnością, co do ilości alkoholu, ale Dorotka nie bardzo pod tym względem była ostrożna zawsze miała rozmach i fantazję, więc alkoholu było sporo, choć Ona piła nie za wiele.
Ja natomiast wypiłem zdecydowanie za dużo, ale miałem dobry dzień do alkoholu. Byliśmy tak weseli i zrelaksowani, że kiedy w pewnym momencie poskarżyła się o bóle pleców to zaoferowałem jej masaż a Ona chętnie zgodziła się na niego.
Jednak ledwo zacząłem ją masować, Dorota zaczęła zdejmować z siebie ubrania a ja rozumiejąc, co się dzieje również i już po chwili kucała wypiętą dupką w moją stronę, tak jak zawsze mówiła, że lubi. Wszedłem w nią od tyłu chwytając za biodra, tak naprawdę nie bardzo wiedziałem, co się dzieje szybko zaskoczenie obrotem sytuacji minęło, a podniecenie szybko urosło.
Pieprzyłem ją rytmicznie od tyłu przez dłuższą chwilę. Patrzyłem w z góry na jej pośladki i znikającego pomiędzy nimi, co chwilę mojego kutasa. Dałem jej też klapsa w pośladek, ale nie kontynuowałem tego nie wiedząc czy to lubi. Ona cicho pojękiwała aż w końcu powiedziała:
– wyliż mi
Rozchyliła szeroko nogi a ja zagłębiłem się językiem w jej szparkę, bardzo mi smakowała jej cipka lizałem ją jakiś czas aż w końcu Dorota usiadła na mnie nadziewając się rytmicznie na mojego kutasa.
– Gdzie Ci wsadzam? – spytałem prowokacyjnie lubiąc gierki słowne w czasie seksu.
– W pizdę – odparła
Moje podniecenie jeszcze mocniej wzrosło a Ona znów poprosiła żebym wylizał jej cipkę, co zrobiłem z ochotą. Jednak, kiedy chciałem pomasować jej drugą dziurkę kategorycznie przerwała wiec nie nalegałem.
Kiedy skończyłem robić jej dobrze chciałem, żeby mi obciągnęła zrobiła to przez chwilę, ale z widocznym oporem. Nie byłem pewny czy się wstydzi jeszcze nie jest przy mnie tak otwarta czy też nie lubi obciągania, bo zauważyłem również, że nie wzięła ani przez chwilę mojego kutasa do ręki.
To nie był jednak czas na myślenie tylko na działanie, po chwili położyłem się na niej i wszedłem w nią „na misjonarza” Ona pojękiwała aż w końcu powiedziała mi:
– spuść się we mnie
Zaskoczyło mnie to – nie żebym nie lubił, bo kto nie lubi, ale dlatego że to był jak dla mnie bardzo krótki seks jakaś rozgrzewka zaledwie, całkiem udana, tym bardziej jak na pierwszy raz, ale teraz kończyć?
W życiu! Bawmy się dalej. – pomyślałem
No, ale Dorota miała inne plany, po paru minutach po prostu przerwała widać, że tyle jej starczyło i położyła się spać. Co mnie bardzo zaskoczyło… sądzę, że wiedziała przecież, że nie skończyłem.
– A mogłeś się jej posłuchać – pomyślałem
Położyłem się obok nabuzowany z podniecenia, ale coś czułem, że raczej nie weźmie tego pod uwagę:) Przy najmniej tym razem, choć było miło położyć się obok ocierając się kutasem o jej pośladki i czuć ciepło jej Ciała.
Jednak ja przez to prawie nie spałem a rano przywitało mnie nieprzyjemne spięcie w kroczu. Najchętniej po przebudzeniu bym ponownie w nią wszedł i dokończył to, co nie zdążyłem, ale zapewne już nie miała na to ochoty. Chociaż leżała naga bez skrepowania i nie uciekła ze słowami „i co my zrobiliśmy?”
I tak to się skończył ten nasz pierwszy seks, mimo że dla mnie dziwnie to i tak było w nim coś fajnego, mocno podniecającego. Z dużym potencjałem na przyszłość, przynajmniej mi się tak wydaje no i lubię wracać do niego myślami. Ciekawe jaka jest Dorota, gdyby się mocniej otworzyła…
CDN może nastąpi…